- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wybory 2018

Artur Gondek: Na pewno nie będę zwalniał urzędników, ale ich pracy się przyglądnę

fot. Patryk Salamon
- REKLAMA -

Z Arturem Gondkiem, kandydatem na burmistrza Bochni rozmawia Małgorzata Więcek-Cebula

Nie boi się pan, że straż miejska będzie pana miała na oku?
Dlaczego?

Jednym z punktów pana programu wyborczego jest likwidacja straży miejskiej
No tak, to założenie nie tyle moje, ile postulat Kukiz 15. Nie mam się co bać. Nie robię nic złego, nie parkuję na zakazach, co więcej, drażni mnie, jak ktoś inny to robi. SM w Bochni nie jest potrzebna. Pieniądze, które idą na ten cel, można przeznaczyć na coś innego a monitoring oddać policji.

No i jest jeszcze budynek…                                                                                                                                                   Moim zdaniem byłby to idealny obiekt dla szkoły muzycznej II stopnia w Bochni. W tej chwili szkoła I i II stopnia mieści się w jednym obiekcie. Jest mało miejsca. Młodzi ludzie, którzy tam się uczą, nie mają łatwo.

A łatwo jest kandydować na burmistrza mając 26 lat?
Ten wiek to mój atut. Nie mam parcia na bycie burmistrzem. Kandyduję, ponieważ mam pomysł na Bochnię i co ważne nie jestem uwikłany w żadne układy. Podobnie jak nasi kandydaci do rady: miasta, gminy Bochnia i powiatu bocheńskiego.

Myśli pan, że dacie radę  nawiązując do hasła kampanii wyborczej „obudzić Bochnię”?
Obudzić i wyrwać z tej stagnacji, w której się znajduje. Nasze miasto od dawna nie ewoluuje. Są ogromne zaniedbania w kwestiach komunikacji, parkingów czy nawet promocji miasta. To trzeba naprawić, jak najszybciej.

Ale nie chce pan zwalniać urzędników…
Nie chcę. Robienie czystek po wygranych wyborach to według mnie błąd. Nie będą zwalniał urzędników, ale na pewno po przeanalizowaniu tego, co się dzieje, przeprowadzeniu audytów podejmę decyzję, czy utrzymywanie ich na tych stanowiskach, które zajmują jest dobre.

Brzmi groźnie.
Jeśli ktoś dobrze pracuje, na pewno nie ma się czego bać.

Tak się zastanawiam, jaka będzie pana kampania wyborcza: spokojna czy taka, jakby to powiedzieć zaczepna ?
Czarnego PR nie będzie. Nie będę atakował moich kontrkandydatów, skupię się na sobie, swoich pomysłach na Bochnię i na programie, który przygotowujemy. W zasadzie jest  on już gotowy, wprowadzamy ostatnie szlify.

A jeśli podczas tej kampanii ktoś poprosi pana o ocenienie pracy obecnego burmistrza, to jaką ocenę pan wystawi?
Słabą, bo źle oceniam pracę Stefana Kolawińskiego. Bochnia jak wspomniałem jest uśpiona, nic się nie dzieje. Niestety to efekt kierowania miastem przez obecnego burmistrza.

Artur Gondek ma 26 lat. Pracuje jako informatyk, studiuje marketing i zarządzanie na Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Jest prezesem Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Tarnowskiej, członkiem  Rady osiedla  Kolanów i  druhem OSP w Kolanowie. Na burmistrza Bochni kandyduje z Kukiz 15 i partii „Wolność”

1 Komentarz

1 Komentarz

  1. Avatar

    Mirek

    03 września 2018 godzina 18:08

    Ja zagłosuje na Gondka, to mój kandydat.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Góra