PRZEPROSINY:
Jan Truś przeprasza Marka Bzdeka za to, że w dniu 15 marca 2024 r. podczas konferencji prasowej przekazał nieprawdziwe informacje, co do kwoty wydatkowanej z budżetu Gminy Bochnia na wynagrodzenia wójta, zastępcy, skarbnika i sekretarza Gminy Bochnia, zarzucając przy tym Wójtowi Gminy Bochnia Markowi Bzdekowi rozrzutność, podczas gdy przekazane podczas konferencji dane dotyczące zarobków w/w osób obejmowały również wynagrodzenia współmałżonków zastępcy wójta oraz skarbnika, niezatrudnionych w Gminie Bochnia, czym wprowadził wyborców w błąd oraz naruszył dobra osobiste Wójta Gminy Bochnia Marka Bzdeka.

- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Rzezawa. 52-latek, który wjechał w grupę rowerzystów zamiast więzienia pójdzie do zamkniętego zakładu psychiatrycznego

- REKLAMA -

Jest to pokłosie opinii biegłych, która dotarła do prokuratury. Wynika z niej, że Robert R. jest chory psychicznie i cierpi na rodzaj schizofrenii. Ma też przewlekłe psychotyczne zaburzenia.

– Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale wszystko wskazuje na to, że zakończy się wnioskiem do Sądu Okręgowego w Tarnowie o umorzenie postępowania przeciw 52-latkowi i jednocześnie umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym – mówi prokurator Mieczysław Sienicki z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Sprawa zakończy się w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Śledczy, który wystąpili o przedłużenie aresztu wobec mężczyzny, czekają jeszcze na ekspertyzę z rekonstrukcji wypadków, która ustali, dokładnie  jak przebiegało to zdarzenie.

Robert R. odpowiada za zabójstwo jednej osoby i usiłowanie zabójstwa kolejnych czterech. Doszło do tego 15 kwietnia ok. godz. 15 obok kościoła parafialnego w Rzezawie. Pochodzący ze Śląska mężczyzna, kierując fiatem panda na włoskich numerach rejestracyjnych, najpierw wjechał w trójkę rowerzystów i kobietę, a następnie kolejną osobę. W efekcie na miejscu zginął 72-letni rowerzysta. Poszkodowane osoby trafiły do szpitala.
Śledczy ustalili, że 52-latek działał z premedytacją.

– Z relacji naocznych świadków wynika, że kierowca świadomie skierował samochód w stronę rowerzystów i pieszych, a także dodał gazu. Według świadków nie żałował swojego postępowania i odgrażał się, że zrobiłby to ponownie  – mówi Mieczysław Sienicki


52-latek przekonywał,
że celowo wjechał w ludzi. „Chciałem posprzątać chodnik z ludzi wychodzących z kościoła” – przekonywał.

Robert R. nie przyznał się do postawionych mu zarzutów. Podczas przesłuchania zapewniał, że działał pod wpływem impulsu. Przekonywał, że nie chciał nikogo zabić.

Kliknij i dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra