PRZEPROSINY:
Jan Truś przeprasza Marka Bzdeka za to, że w dniu 15 marca 2024 r. podczas konferencji prasowej przekazał nieprawdziwe informacje, co do kwoty wydatkowanej z budżetu Gminy Bochnia na wynagrodzenia wójta, zastępcy, skarbnika i sekretarza Gminy Bochnia, zarzucając przy tym Wójtowi Gminy Bochnia Markowi Bzdekowi rozrzutność, podczas gdy przekazane podczas konferencji dane dotyczące zarobków w/w osób obejmowały również wynagrodzenia współmałżonków zastępcy wójta oraz skarbnika, niezatrudnionych w Gminie Bochnia, czym wprowadził wyborców w błąd oraz naruszył dobra osobiste Wójta Gminy Bochnia Marka Bzdeka.

- REKLAMA -
- REKLAMA -
Wydarzenia

Bochnia. 70 procent policjantów z Bochni na L-4. Kto pojedzie na interwencje?

fot. małgorzata Więcek-Cebula
- REKLAMA -

Do ogólnopolskiego protestu policji przyłączyli się także funkcjonariusze KPP w Bochni. Według naszych informacji na L-4 jest 70 procent pracowników komendy. – To cały rewir dzielnicowych z wyjątkiem jednego policjanta, ruch drogowy z wyjątkiem jednej osoby, ogniwo-patrolowo-interwencyjne, dochodzeniówka, kryminalni i wydział przestępstw gospodarczych – wylicza jeden z bocheńskich policjantów proszący o zachowanie anonimowości.

Policjant przekonuje, że  pracują  tylko dyżurni, naczelnicy (nie wszyscy) i kierownictwo jednostki.

Informacji tej nie chce potwierdzić asp. sztab Dominika Półtorak, rzeczniczka bocheńskiej komendy.

-Mam polecenie od swoich przełożonych, by nie podawać informacji, ilu policjantów przebywa na zwolnieniach lekarskich – mówi. Przyznaje jednak, że ciągłość służby w bocheńskiej komendzie jest zapewniona, a patrole policyjne obsługują zgłaszane interwencje.

Problem w tym, że trzeba jednak na nie długo czekać. Dzwoniący do KPP w Bochni mieszkańcy są informowani, że muszą uzbroić się w cierpliwość. Czasem trwa to kilka godzin.

O co walczą bocheńscy policjanci?

O to samo, co ich koledzy z Warszawy. Chcą podwyżek, przywrócenia pełnopłatnego L-4 do 30 dni, pozostawienia jednego kryterium emerytury po 25 latach służby.

Przekonują, że są przepracowani, ale też wykorzystywani do wykonywania dodatkowych rzeczy, bo konieczne są oszczędności.

Zamiast patrolować miasto, koledzy zajmują się dostarczaniem poczty do prokuratury, ponieważ komenda nie ma posłańca. Pracujemy też czasem po kilkanaście godzin. W minioną sobotę koledzy wezwani do interwencji domowej, podczas której syn zranił nożem rodziców, mieli zakończyć służbę o godz. 22, pracowali jednak do 3 rano – mówi nasz informator.

Policjanci z Bochni przekonują, że wielokrotnie zgłaszali swoje postulaty i prośby szefom komendy. Nie przyniosło to jednak żadnego efektu. Dlatego zdecydowali się taki drastyczny krok.

Do protestu przyłączyła się także KPP w Brzesku. W tym przypadku zachorowało jednak zdecydowanie mniej policjantów.

2 komentarze

2 Comments

  1. Avatar

    Kkk

    07 listopada 2018 godzina 14:34

    No i w czym problem? Przecież wg większości społeczeństwa policja i tak nic nie robi wiec nic się nie powinno zmienić….czy może jednak?

  2. Avatar

    Czas

    07 listopada 2018 godzina 14:38

    Policjanci pracowali dłużej-to niesłychane!Naruszenie ich praw.Policjant powinien kończyć pracę zawsze o czasie!!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

- REKLAMA -
Góra